Wielokrotnie już słyszałem o tym, jak szara i ponura jest ta Polska. Nic bardziej mylnego! W dzisiejszym wpisie zabieram Cię na wycieczkę do kolorowych jeziorek otoczonych ładnymi górami. Widok, któremu mogłaby pozazdrościć Majorka!
Pomysł na weekendowy trip: Rudawski Park Krajobrazowy
Miejsce do którego się wybrałem nie jest zbyt popularne i raczej niewielu znajdziesz tutaj turystów. Podczas 3-4 godzinnej wędrówki minąłem może z 10 osób – głównie parki i rodziny z dziećmi.
Zresztą cały Rudawski Park Krajobrazowy to niewymagające tereny górskie, które doskonale nadające się na niedzielny spacerek po obiedzie.
Nie mając samochodu, najprościej dojechać regionalnym pociągiem do Marciszowa. Już z tego miejsca prowadzi zielony szlak – prosto do kolorowych jeziorek i następnie Wielkiej Kopy (871 m n.p.m.), najwyższego szczytu w tych okolicach. Niestety z braku czasu musiałem odpuścić zdobycie Wielkiej Kopy. Może jeszcze kiedyś tu wrócę!
Jeziorka na terenie parku
Miałem niemały problem z określeniem które jeziorka są tymi kolorowymi. Z wyjątkiem jednego, dla którego wszyscy tu przyjeżdżają.
Żółte Jeziorko
Z żółtym ma niewiele wspólnego, choć podobno kiedyś miał taki kolor. Teraz bliżej mu do ciemnozielonego.
Zielone Jeziorko
Wielkością przypomina kałużę, głębokością również. Podobno okresowo wysycha i właśnie najprawdopodobniej trafiłem na taki okres, gdyż zamiast jeziora zastałem kałużę.
Purpurowe Jeziorko
Wokół rozciąga się ścieżka umożliwiająca podziwianie zbiornika. Tak, tutaj już jest co podziwiać – widok był świetny, nawet o tej porze roku. Jeziorko jest otoczone niskimi górami z półką skalną, na której znajduje się ławeczka i punkt widokowy. Podczas mojej wycieczki przy ławce żarzyło się ognisko, dodając uroku temu miejscu.
Podobno przed 1997 r. jezioro mało intensywniejsze barwy, lecz tego właśnie roku Polskę nawiedziły powodzie, które wypłukały zabarwioną wodę. Najprawdopodobniej intensywny kolor wróci w to miejsce w najbliższych latach.
Błękitne Jeziorko
Najlepsze zostawiłem na koniec. Jeziorko swą szmaragdową barwą wywołało niemałe wrażenie – tak mocno zabarwionej wody nie widziałem nigdzie, nawet nad Morzem Śródziemnym. Wokół roztacza się bujny las, góry i pagórki, jest nawet niewielki bar (o tej porze roku zamknięty) i kilka ławek.
Błękitne Jeziorko jest długie na 150 metrów, szerokie nawet na 50 a głębokością sięga 20 metrów. Przy brzegu znajdziecie plażę, lecz niestety kąpiele na terenie całego parku są zabronione.
Jeziorko jest instagramową atrakcją i na miejscu znajduje się nawet huśtawka do zdjęć i lina umożliwiająca wskakiwanie do wody. W sezonie letnim musi to być zatłoczone miejsce!