IMG_0542

O psie, który zdobył najwyższy szczyt Durmitoru: Bobotov Kuk

Bobotov Kuk (2523 m) to najwyższy szczyt Durmitoru. I przy okazji jeden z najpiękniejszych w całej Czarnogórze! Ile zajmuje wejście na szczyt i jakie czekają Was trudności?

Góry Dynarskie nie są szczególnie znane w Polsce, ale na pewno każdy kojarzy Durmitor, czyli jedno z wyższych pasm tworzących ten łańcuch górski. Zaryzykuję nawet stwierdzeniem, że Durmitor to najpopularniejsze góry w całej Czarnogórze, choć wcale nie są najwyższymi. Na czym polega ich sekret? O tym w niniejszej relacji ze zdobywania najwyższego szczytu, czyli Bobotov Kuk (2523 m).

Park Narodowy Durmitor

Czarnogóra jest jednym z najbardziej górzystych krajów w Europie. Około 80% terytorium kraju jest pokryte górami, co czyni go rajem dla miłośników górskich krajobrazów i aktywności outdoorowych. Durmitor to natomiast górska mekka, do której wcześniej czy później każdy trafia.

Na tak dużą popularność wpływa przede wszystkim dostępna infrastruktura: łatwość dojazdu, baza noclegowa, schroniska, restauracje i inne atrakcje dla turystów. A wszystko to w otoczeniu strzelistych szczytów, kolorowych górskich jezior i pięknej natury.

Jak dotrzeć do Durmitoru?

Największą bazą noclegową w okolicy Parku Narodowego Durmitor jest Žabljak. To nieatrakcyjne miasteczko dorównuje kiczem naszemu rodzimemu Zakopanem: zatłoczone, skomercjalizowane i budowane bez jakichkolwiek zasad i miejscowego planu przestrzennego.

Jedynym plusem jest łatwy dojazd komunikacją miejską czy samochodem. Ze znalezieniem noclegu w przystępnej cenie także nie będzie problemu.

Etno village Komarnica Ville Uskoci Hotel Soa

Na szczęście nie potrzebujemy zostawać w mieście i szybko kierujemy się w stronę gór. Na najwyższy szczyt prowadzi kilka dróg turystycznych:

  • długi i piękny szlak z Žabljaku,
  • wspinaczkowa grań z Bezimeni Vrh (2487 m),
  • krótki, ale równie piękny szlak z przełęczy Sedlo (1907 m), którym się tam wybieramy.

Z dotarciem do Sedlo (1907 m) jest większy problem, bowiem wymagany jest samochód. Na tym odcinku nie kursuje komunikacja miejska: pozostaje taxi albo łapanie stopa. Do pokonania mamy 18 km przez piękną drogę widokową Durmitor Ring (P14), co zajmuje około godziny.

IMG_9933
IMG_0033
Widok na drogę widokową P14, czyli tzw. Durmitor Ring. Samochodem możecie dotrzeć aż na 1907 m npm., czyli do przełęczy Sedlo.

Interaktywna mapa
Sedlo (1907 m) – Bobotov Kuk (2523 m)

Wejście na Bobotov Kuk (2523 m)

Na przełęczy Sedlo (1907 m) dostępny jest płatny parking, jak również zbierana jest opłata za wstęp na teren parku narodowego. Na szczęście tylko w sezonie, więc za nic nie musimy płacić. Zostawiamy samochód i kierujemy się w stronę Uvita greda (2199 m). Co ciekawe, na niniejszy szczyt prowadzi jedyna via ferrata w Durmitorze! Niestety szlak jest prywatny, a wstęp tylko z lokalnym przewodnikiem, zatem pomijamy ten szczyt.

Nasz szlak bardzo powoli pnie się ku górze i poza krótkim fragmentem ze stalową liną, nie ma większych trudności. Jeśli macie doświadczenie w tatrzańskich wędrówkach to również bezproblemowo przejdziecie.

Po minięciu Uvita greda (2199 m) czeka nas godzinny marsz po niezbyt ciekawym i prawie płaskim terenie w kierunku jeziora Zeleni Vir.

IMG_0001
Uvita greda (2199 m), do której prowadzi jedyna w Durmitorze via ferrata.
IMG_0056
IMG_0077
IMG_0120
Olbrzymi mur skalny Zupci (2309 m).

Dopiero po dotarciu nad Zeleni Vir (2033 m) robi się ciekawie. Z tego miejsca rozciągają się świetne widoki w każdą stronę. Przed nami widoczny jest w całości cel dzisiejszego dnia: Bobotov Kuk (2523 m). Za plecami mamy natomiast wybitne skały, które składają się na górę o nazwie Zupci (2309 m).

Nad jeziorem spotykamy grupę bezpańskich psiaków. I choć to częsty widok na Bałkanach, nie spodziewaliśmy się ich wysoko w górach.

IMG_0100
Zeleni Vir (2033 m)

Wspinaczka na szczyt pod eskortą lokalnego psiaka

Po odpoczynku nad jeziorem, gdzie możliwe są nawet kąpiele, na kierunek obieramy przełęcz Velika Previja (2351 m). Czeka nas około godzinna wędrówka stromą ścieżką w górę z pięknymi widokami za plecami. Stromo jest do tego stopnia, że w jednym miejscu zamontowano nawet łańcuchy ubezpieczające drogę.

Co ciekawe, jeden z psów postanawia dotrzymać nam towarzystwa i idzie za nami. Najpierw kilkadziesiąt metrów z tyłu, jednak z każdym zakrętem, coraz bliżej nas. Nie przeszkadza mu ekspozycja i szybko pokonuje kolejne metry przewyższenia. Tam, gdzie my używamy łańcuchów i wspinamy się na skałach ku górze, on odnajduje obejścia i pokonuje przeszkody swoimi drogami.

Przełęcz Velika Previja (2351 m) to ostatni przystanek na naszej trasie. Warto tu zrobić przerwę, gdyż wkrótce wkroczymy w najtrudniejszy fragment wymagający sił i skupienia. Zresztą widoki ku temu sprzyjają, znajdujemy się bowiem na przełęczy między Bobotov Kuk (2523 m) a Lučin Wierchem (2396 m). Na zachodzie widoczne są pofałdowane skały Prutaš (2393 m), na wschodzie zaś szlak prowadzący do miejscowości Žabljak. Jest co podziwiać.

IMG_0139
IMG_0198
Podejście na przełęcz Velika Previja (2351 m) nie należy do nudnych!

Po zebraniu sił, ruszamy do góry. Znaki informują nas, że do szczytu pozostała godzina drogi, choć spokojnie da się wyrobić w 45 min.

W połowie drogi docieramy do odejścia na Đevojkę (2440 m), czwarty co do wysokości szczyt Durmitoru. Nie prowadzi tam żaden znakowany szlak, choć wejście jest możliwe także bez sprzętu wspinaczkowego.

IMG_0217
IMG_0273
Falisty Prutaš (2393 m) oraz spiczasta Đevojka (2440 m) to bardzo charakterystyczne szczyty Durmitoru.

Ostatnie metry podejścia to spora ekspozycja, ale na szczęście wszystkie wrażliwe miejsca są ubezpieczone łańcuchami. Nie mam pojęcia jak z tymi trudnościami radzi sobie piesek, bo chodzi swoimi drogami i w magiczny sposób pokonuje przewyższenia. Widać, że to nie jego pierwsza wędrówka na Bobotov Kuk (2523 m).

Widoki ze szczytu zachwycają! Widać pozostałe góry Durmitoru, w tym ostrą pozaszlakową grań prowadzącą na drugi najwyższy szczyt tego pasma, czyli Bezimeni Vrh (2487 m). Widoczny jest także Šljeme (2455 m), Prutaš (2393 m), Velki Međed (2287 m) i wiele więcej.

IMG_0468
IMG_0446
DJI_0218

Powrót do Sedlo (1907 m)

Po nacieszeniu oczu widokami rozpoczynamy zejście drogą, którą przyszliśmy. Trzeba być uważnym i skupionym podczas pierwszego fragmentu, gdyż jest naprawdę duża ekspozycja i ewentualny upadek byłby tragiczny w skutkach.

Razem z nami schodzi pies, jemu też wystarczy emocji na dzisiaj. Miejsca, w których wymagane jest używanie rąk, ponownie omija poza szlakiem. Zazwyczaj jednak czeka, aż my sobie poradzimy ze wspinaczką i go dogonimy.

IMG_0527
IMG_0505

Dopiero po dotarciu do jeziora Zeleni Vir nasz czworonożny przyjaciel wrócił do swojego stada. Spodziewaliśmy się, że nie będzie kontynuował wycieczki, lecz po kilkunastu minutach, ponownie nas dogonił. Tym razem z dwoma innymi psiakami, które odprowadziły nas do samego parkingu. Mimo panujących ciemności, psy znały trasę na pamięć i nawet nie musieliśmy używać nawigacji. W międzyczasie przegoniły sarny, zatem mieliśmy zapewnioną ochronę i czuliśmy się bezpiecznie.

Jeśli więc planujecie wybierać się na Bobotov Kuk (2523 m) od strony przełęczy Sedlo to pamiętajcie o zabraniu psiej karmy! W zamian otrzymacie towarzystwo i wdzięczność czworonożnego mieszkańca Durmitoru.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne wpisy i fotorelacje

IMG_0505
Plan podróży Czarnogóra

Góry Czarnogóry

Idealny plan na tygodniowy górski wypad do Czarnogóry. Objazdówka po najważniejszych pasmach i szczytach kraju.

Wędrówki górskie 7 dni

Widok na stawy w Dolinie Pięciu Stawów Polskich
Plan podróży Polska

Zimowe Tatry Polskie

Plan zwiedzania zimowych Tatr, a w nim ponad 20 najpopularniejszych szczytów i dróg wysogórskich. Garść praktycznych porad, wysokiej jakości mapy i najlepsze punkty widokowe!

Wędrówki górskie 10 dni

Porady Wędrówki górskie

ALPTRUTh: alpejski przepis na unikanie lawin śnieżnych

Zachód słońca nad Tatrami Słowackimi
Polska Wędrówki górskie

Jak nad zimowym Zawratem wydarzyło się niemożliwe

4 komentarze

Polska Wędrówki górskie

Zimowe Rysy

Polska Wędrówki górskie

Zimowe Tatry: Mały Kościelec i Karb